Nadszedł ten magiczny wieczór. Po zjedzeniu
Wigilijnej kolacji przyszedł czas na prezenty. Amanda dała Shunowi śmieszny
kubek i inne drobiazgi. Nagle chłopak pojawił się z wielkim prezentem. Tego się
nie spodziewała. Otworzyła go i zobaczyła piękną sukienkę. Nie wiedziała
jednak, kiedy ją założy. Obok leżał wielki miś.
-A to nie koniec- powiedział Shun. Zbliżył
się do niej i pocałował ją.
-Mmmm…. Taki prezent mi się podoba.
Potem śpiewali kolędy, raczej Amanda
śpiewała, bo Shun nie lubi i nie umie śpiewać, aż w końcu skończył się ten
dzień.
0 komentarzy:
Prześlij komentarz