niedziela, 15 września 2013

Rozdział LXV - Jesień i dziwny atak

„Znów ta piękna pora roku. Wszystko tak szybko przemija. Jeszcze rok temu walczyłam z najgroźniejszymi wrogami, a teraz? Teraz siedzę i patrzę jak zmienia się przyroda. Chciałabym przeżyć jeszcze raz tę przygodę. Tak tęsknię za tymi emocjami…”
-O czym myślisz?
-O wszystkim, Shun. Chciałabym wrócić do tamtych chwil.
-Wtedy codziennie nie miało się pewności, czy dożyje się następnego poranka.
-Właśnie o to mi chodzi, Shun. Chciała…
Nie dokończyła zdania, ponieważ usłyszeli dziwne dźwięki dochodzące z parteru.
Ostrożnie zeszli na dół. Zobaczyli jakichś ludzi. Przewracali wszystko, co im wpadło w ręce.
-Co wy tu robicie?- zapytał Shun.
Nie odpowiedzieli tylko jeden z mężczyzn podszedł do chłopaka i uderzył go w brzuch. Shun stracił panowanie tylko na krótką chwilę. Zaczęła się walka. Na początku chłopak dawał sobie radę sam, lecz potem siły go opuściły. Amanda musiała się włączyć. Jednym ruchem była przy mężczyźnie, który przygniatał chłopaka i z całej siły odepchnęła go. Walka trwała jeszcze dziesięć minut, potem mężczyźni pospiesznie wynieśli się z domu.
-Wszystko dobrze, Shun?- zapytała podając rękę czarnowłosemu, by mógł wstać.
-Tak, jest dobrze, tylko jak oni nas znaleźli?
-A wiesz czego chcieli?
-Mam pewne informacje, bardzo ważne informacje. Są ukryte w domu. Pewnie chcieli je znaleźć.
-Jakie informacje?
-Wyniki eksperymentów. Jest tam napisane, że istnieje równoległy świat. Są tam istoty zrobione ze światła.
-Czyli, że nasz świat nie jest jedyny. Oczywiście oprócz Królestwa.
-Tak, właśnie tak. Pozostaje tylko jedno: jak się tam dostać? Zajrzę jeszcze raz do notatek, może tam znajdę odpowiedź.

0 komentarzy: