-Do widzenia, Faliano. Na pewno niedługo
cię odwiedzimy.
Potem podeszła do Klausa.
-Żegnaj, Klaus. Na pewno nie chcesz wrócić
na Ziemię?
-Nie. Zrozumiałem, że mój dom jest tutaj.
-A więc do zobaczenia- przytuliła chłopaka.
Podeszła do Shuna. Jeszcze raz pomachała przyjaciołom, potem zniknęła w
portalu.
Wylądowali na podłodze w salonie. Był koniec
wiosny. Tutaj czas płynie inaczej niż w Balvgardzie, ale problemy są te same.
-Shun, nadal nie mogę oddychać!
Delikatnie podniósł ją i zaniósł do
łóżka. Godzinę później przyszedł doktor.
-Obawiam się, że to poważne schorzenie.
Musimy przewieźć cię do szpitala.
-Ale Shun ja nie chcę! Zrób coś!
Czarnowłosy tylko pokiwał głową.
-To jedyne wyjście.
Karetka przyjechała dość szybko i zabrała
dziewczynę. W szpitalu przerażała ją ta schludność, białe ściany. Czuła się
zagubiona. Tu, bez Shuna. Zasnęła we łzach.
0 komentarzy:
Prześlij komentarz