-Amanda!
Shun! Szybko! Mam ważną wiadomość!
-Co się stało, Amis?
-Wrogowie
powstali. Szykuje się wojna. Król zbiera wojska Aniołów, ale sam traci już
nadzieję. Bez Was nie wygramy!
-Ale kto powstał?
-Oni!
-Kim są „Oni”
-Amerach,
Apokalipter, Potwór… wszyscy, których pokonaliście. Najgorsi z najgorszych!
Pomóżcie nam!
-Przecież to niemożliwe!
-Nie
wiemy jak to się stało! Król zapowiada, że to będzie wojna, o której nikt nigdy
nie mówił. Pomożecie?
Amanda popatrzyła na chłopaka i oboje
kiwnęli głowami.
-Oczywiście, że pomożemy.
-Król
przewiduje, że wojna odbędzie się za trzy dni.
-Za szybko!
-Niestety.
Liczę, że stawicie się równo w południe na Polanie Zaklęć. Teraz muszę iść.
I wtopiła się w powietrze.
-Shun, słyszałeś to?! Boję się! Przecież
ledwo co nie zginęłam, ty też prawie zginąłeś… Nie damy rady- upadła na
podłogę- Shun, tak strasznie się boję!
-Wygramy to! Zobaczysz!- ale widać było, że
sam nie jest pewny swoich słów.